Kliknij tutaj --> 🦊 do czego mogą prowadzić błędy językowe

Najczęściej popełniane błędy językowe. Na pewno znasz osoby, które – poza tym, że są świetnymi przedsiębiorcami – odznaczają się również jedną, bardzo ważną cechą: mają w sobie klasę i elegancję, jakiej pozazdrościć może niejeden biznesmen czy bizneswoman. Na ten wyjątkowy urok często składa się wiele czynników d. używaj „okienka” do czytania, e. przekonaj dziecko do słuchania materiału z lekcji w domu. 3. Korzystaj z metody stymulacji wielozmysłowej. Ten sam materiał powinien być prezentowany i utrwalany na różne sposoby z wykorzystaniem różnych zmysłów: a. patrz, słuchaj i wypowiadaj na głos, b. słuchaj i śpiewaj, Wyczulenie na typowe błędy. Nauka przede wszystkim tego, czego nie umiemy. Przełamywanie bariery językowej, ponieważ błąd zawsze można poprawić. Fajna zabawa. Często temat do dyskusji o różnicach między językami. 10 bardzo częstych błędów językowych popełnianych przez cudzoziemców. Nie znam, jak to zrobić. Nie wiem, jak to Błędy językowe wymienione w tegorocznym raporcie pozwalają na stwierdzenie, że narasta niedbałość piszących po polsku. Gdy pojawiają się narzędzia poprawiające (lub zabawnie przekręcające) pisownię, wielu z nas zdejmuje z siebie obowiązek staranności. Nieraz jednak błędy pokazują tendencje rozwojowe polszczyzny. Kompleksowe sprawdzanie pisowni w języku polskim. Bez obaw o językową wpadkę. iKorektor skutecznie rozpoznaje błędy ortograficzne, gramatyczne, interpunkcyjne, stylistyczne, typograficzne, braki polskich „ogonków”, literówki, pleonazmy, rusycyzmy i inne. Zapomnij o bolączkach językowych raz na zawsze. Aujourd Hui J Ai Rencontre L Homme De Ma Vie. Oto najczęstsze błędy językowe, które słyszałem ze sceny przez ostatni rok. Kilka z nich popełniłem sam i ktoś zwrócił mi uwagę. Upewnij się, że Ty ich nie popełniasz. Mam nadzieję, że dzięki temu Twoja mowa stanie się jeszcze piękniejsza :). Niepoprawnie Poprawnie W momencie, kiedy/ gdy… W sytuacji, gdzie… W momencie, w którym… W sytuacji, w której W międzyczasie… W tak zwanym międzyczasie… (Nie ma czegoś takiego jak międzyczas) Ilość pytań Liczba pytań (Pytania są policzalne, dlatego liczba. Ale np. ilość wody, powietrza) Większość uczestników było niezadowolonych. Większość uczestników była niezadowolona. (Ale szereg uczestników był niezadowolony) Kuzynostwo, wujostwo, państwo wyjechało nad morze. Kuzynostwo, wujostwo, państwo wyjechali nad morze. Dla mnie osobiście to najlepszy film, jaki widziałam. To najlepszy film, jaki widziałam. Ewentualnie: Dla mnie to najlepszy film, jaki widziałam. Mi się to nie podoba. Mnie się to nie podoba. Owe wydarzenie. Owo wydarzenie. Tą książkę/ Tę książkę. W formie mówionej obie formy są poprawne. Nie ma co się oburzać ;). Opieram się o badania/ o dane. Opieram się na badaniach/ na danych. Co rozumiesz pod pojęciem uczciwy? Co rozumiesz przez pojęcie uczciwy? Nic nie widziałem. Niczego nie widziałem. Obie formy poprawne. Ryzykowała życiem. Ryzykowała życie. (albo rzycią, ale to już inne znaczenie ;)) Ten pomarańcz/ to pomarańcze. Ta pomarańcza. Łabędź łabądź Swetr Sweter Oceniam twoje wystąpienie za bardzo dobre. Oceniam twoje wystąpienie jako bardzo dobre. To jest ten blok prostopadły z ulicą. To jest ten blok prostopadły do ulicy. Trzy dni pod rząd. Trzy dni z rzędu. Mam pytanie odnośnie twojego przemówienia. Mam pytanie odnośnie do twojego przemówienia. Gdzie idziesz? Dokąd idziesz? Protokół z naszych obradów. Protokół z naszych obrad. (Bez „z” i obrad zamiast obradów) Przerwa potrwa około trzy miesiące. Przerwa potrwa około trzech miesięcy. To jest sytuacja identyczna jak moja. To jest sytuacja identyczna z moją. Imiona przecież pisze się z wielkiej litery. Imiona przecież pisze się wielką literą. Dzwońcie na ten numer. Dzwońcie pod ten numer. Zdali wszyscy za wyjątkiem mnie. Zdali wszyscy z wyjątkiem mnie. W ślad za tą decyzją podjęto kolejne. Śladem tej decyzji podjęto kolejne. W nawiązaniu do tego, o czym mówiłaś. Nawiązując do tego, o czym mówiłaś. To zadanie wydaje się być trudne. To zadanie wydaje się trudne. Odżywka dla włosów łamliwych. Odżywka do włosów łamliwych. Mamy jeszcze pięć minut czasu. Mamy jeszcze pięć minut. (Pozostali zorientują się, że chodzi o czas 😉 ) Awaria i wyłączenie systemu miały miejsce… Awaria i wyłączenie systemu miało miejsce… Ubierz buty. Zmarzną ci stopy. Załóż buty. Zmarzną ci stopy. Przeklnąć Przekląć wziąść wziąć Wymyśleć Wymyślić Łga Łże Rozumią Rozumieją Trzy skrzypce Cztery drzwi Troje skrzypiec Czworo drzwi Dziesięć i pół metrów. Dziesięć i pół metra. Oboje artystów zaśpiewali. Oboje artystów zaśpiewało. Dziesięć i pół raza większy. Dziesięć i pół razy większy. Po półtorej godzinie. Po półtorej godziny. Dwutysięczny ósmy. Tysięczny piąty rok Dwa tysiące ósmy. Tysiąc piąty rok ->Gorąco poleca Ci także artykuł na temat słów- śmieci, których używa większość z nas, a są zupełnie z nas ma problem z eeee i yyyy w swoich wypowiedziach. Istnieją na to konkretne sposoby.<- Jeżeli masz swoje przykłady częstych błędów językowych, które sam popełniałeś albo słyszysz w przestrzeni publicznej, podziel się w komentarzu. Profesjonalni tłumacze w branży medycznej są niezbędni. Przy większej liczbie osób podróżujących i tych podejmujących decyzję o emigracji, szpitale i podmioty świadczące opiekę zdrowotną muszą pokonać bariery językowe i zapewnić wysokiej jakości tłumaczenia medyczne. W ten sposób każda osoba ma możliwość korzystać z wysokiego standardu i przede wszystkim mieć pewność, że np. do karty zdrowia czy historii choroby nie wkradł się błąd, który może doprowadzić do błędu lekarskiego, a w najgorszym scenariuszu doprowadzić do odpowiedniego specjalisty do tłumaczeń medycznych? Najbezpieczniej zwrócić się do ekspertów współpracujących z renomowanym biurem tłumaczeń. Zacznijmy od dokładnościPrzede wszystkim nie szkodzić (Primum non nocere) mawiał Hipokrates, to trudna obietnica, którą należy zachować, gdy bariery językowe zakłócają komunikację między lekarzami i pacjentami. Tłumaczenia medyczne mogą je przełamać. Jednak jakość ma ogromne znaczenie, gdy w nasze życie wkradł się powinno szukać się i współpracować z profesjonalistami. W dziedzinie medycyny praca z ekspertami jest niezbędna, ponieważ niedokładne tłumaczenia zagrażają bezpieczeństwu zdrowia i życia człowieka. Bo jak powiedział François Rabelais „Bez zdrowia życie nie jest życiem, życie nie jest do wyżycia”. Nasze życie może zależeć od niewłaściwego użycia słowa, zwłaszcza gdy błąd pojawia się w dokumentach medycznych, tj. opisy procedur medycznych lub instrukcje leczenia. Od dokumentów przemysłu farmaceutycznego, po notatki od lekarza aż po różne formularze, tylko ekspert ma prawo pracować z terminologią medyczną. Tłumacze medyczni:rozumieją terminy medyczne w oryginalnym języku i są w stanie przekazywać je w drugim języku, nie powodując zamieszania, ważą każde pojedyncze słowo, bowiem zdają sobie sprawę, że jeden błąd to nie tylko błąd w sztuce przekładu, ale błąd rzutujący na zdrowie i życie ludzkie, rozumieją różnice kulturowe,wiedzą, jak przekazywać ważne informacje w sposób dokładny i bezstronny, mają głęboką znajomość terminów medycznych zarówno w języku oryginalnym, jak i świadomy roli, jaką pełni tłumacz w procesie przekładania informacji medycznych z języka źródłowego na ten docelowy? Chcesz współpracować z prawdziwym profesjonalistą, który zna się na twoim sektorze i ma odpowiednie do tego kwalifikacje i umiejętności? Skonsultuj się z renomowanym biurem tłumaczeń, wewnętrzne testy i wymogi takich firm sprawiają, że pracują dla nich wyłącznie eksperci z najwyższej półki. Porozmawiajmy o kompetencjachKażda informacja w dokumencie medycznym jest ważna. Brakujące, zastąpione lub dodane słowo może mieć negatywne skutki i w efekcie narazić życie ludzi na niebezpieczeństwo. Tłumaczenie informacji medycznych to żadne kreatywne pisanie, a niezwykle poważne zadanie, którego zadaniem jest dostarczenie odbiorcy jasnych, prostych i zrozumiałych dla niego czego mogą prowadzić tłumaczenie zawierające błędy?Postawienie błędnej diagnozy, która może doprowadzić do nieodpowiedniego leczenia,nieoczekiwane efekty, jakie ma lek na daną osobę, ponieważ faktyczny skład różni się od tego, który znajduje się na etykiecie,niewłaściwie użycie sprzętu medycznego wynikające z tego, że instrukcje są niekompletne lub niejasne,odmowa leczenia przez pacjenta w wyniku braku zrozumienia informacji zawartych w formularzach szpitalnych,śmierć, gdy lekarze nie mogą zrozumieć wagi objawów jakości tłumaczenia medyczne są niezbędne przy poszukiwaniu wysokiej jakości usług w tej dziedzinie. Zarówno pacjenci, jak i instytucje medyczne muszą polegać na profesjonalnych tłumaczach medycznych.​​Rola wykwalifikowanych tłumaczy ma kluczowe znaczenie w zapewnianiu opieki zdrowotnej pacjentom pochodzących z innych powinien wyróżniać się tłumacz podejmujący się przekładów informacji medycznych?Wykształceniem i odpowiednimi kwalifikacjami zawodowymi, najlepiej specjalista w określonej dziedzinie medycyny,doświadczeniem i bogatym portfolio,profesjonalizmem poświadczonym referencjami od byłych klientów,dokładnością, przywiązywaniem uwagi do najmniejszych szczegółów, medyczne a przemysł farmaceutycznyInformacje medyczne mają także liczne grono odbiorców w sektorze przemysłu farmaceutycznego. Tutaj sprawa jakości tłumaczeń nie dotyczy tylko osób przemieszczających się po świecie, emigrantów czy migrantów, ale globalnego klienta, który mieszka w swojej ojczyźnie i udając się do apteki czy sklepu z produktami farmaceutycznymi bierze w swoje dłonie lek lub produkt pochodzący z zupełnie innego kraju. Każda firma działająca w tej branży musi przetłumaczyć i zlokalizować dokumenty techniczne dotyczące produkcyjnych i ich kontroli,prób klinicznych,instrukcji dla użytkownika,badań farmakologicznych,informacji umieszczonych na poważna i złożona praca wymagająca precyzyjnego posługiwania się niezwykle skomplikowaną branżową terminologią. Nawet najmniejszy błąd może kosztować firmę ogromne starty pieniądze, przekładać się na opóźnienia w sprzedaży czy w najgorszym przypadku skutkować problemami zdrowotnymi osób, które postanowią nabyć dany lek czy produkt mieć na uwadze, że każdy kraj ma własne prawa i przepisy, tłumacz nie może o tym zapomnieć. Bardzo często konieczne jest zlokalizowanie treści, aby zapewnić odbiorcom przydatne i zrozumiałe dla nich informacje. Są to te informacje, które pomagają lekarzom i pacjentom w podejmowaniu najlepszych decyzji i uświadamiają ich odnośnie ryzyka i możliwych komplikacji. W ten sposób pozostawiasz mniej miejsca na błędne interpretacje i błędy, ponieważ ludzie są w stanie zrozumieć instrukcje i z pracy z profesjonalnym tłumaczem medycznym są oczywiste. Niezależnie od tego, czy musisz przetłumaczyć etykietę na nowy lek, materiał na ulotki informacyjne do szpitala lub historię choroby pacjenta, współpraca z ekspertem z renomowanego biura tłumaczeń sprawia, że masz gwarancję, iż wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik. Nazywam się Maria Kozłowska i jestem rodowitą warszawianką. Od wielu lat mieszkam w Niemczech, gdzie pracuję w redakcji małej gazety jako dziennikarka. Swoją pracę bardzo lubię, bo daje mi niesamowitą radość z tworzenia i możliwość poznawania nowych ludzie. Sporo czytam i stale jestem na bieżąco z nowinkami. Moją pasją jest język niemiecki, a zdobyte doświadczenie i praktyka pozwalają mi pisać dla Państwa artykuły o ciekawej i interesującej tematyce. Poza pracą lubię obejrzeć dobry film z przyjaciółmi. Bardzo lubimy poprawiać czyjeś błędy. Człowiek czuje się wtedy taki jakiś mądrzejszy. Ja też kiedyś lubiłam, ale potem okazało się, że nie wszystko jest takie czarno-białe. Nawet w języku, a zwłaszcza w języku polskim. Poniżej znajdziesz kilka przykładów takich słów, wyrażeń, form, których używanie bywa wytykane jako błąd, choć wcale nim nie jest. Dzień dzisiejszy#niekłamMedykaTe policjantyOtwarł drzwi czy otworzył drzwi?Hodować czy uprawiać? O normie językowej Niezależnie od tego, czy w języku polskim wyróżnimy dwie normy – wzorcową i potoczną (jak prof. A. Markowski), czy uznajemy, że istnieje jedna, ale w jej ramach możemy mówić bardziej lub mniej starannie (jak prof. J. Bralczyk), prawdą jest, że dopuszczalność pewnych form w języku uzależniona jest od środowiska, w jakim zostały użyte. Czy przemawiamy jako prezydent, jako ksiądz z ambony, pani z radia lub telewizji, wpływowy bloger podczas transmisji live na Facebooku, czy jako ojciec rodziny w czasie Wigilii, zakochany chłopak do dziewczyny, matka do dziecka. Pewne formy są dopuszczone w języku mniej starannym, przez innych zaliczanym do normy potocznej (użytkowej), inne są poprawne tylko w języku specjalistycznym lub regionalnym. Są też błędy, czyli formy nie akceptowane w żadnym kontekście, ale nimi się tutaj nie zajmuję. Dzień dzisiejszy To wyrażenie można znaleźć w wielu zestawieniach powszechnych błędów językowych. Tylko że to nie jest błąd. Owszem, lepiej mówić dziś/dzisiaj, ale nadal – to nie jest błąd. Sformułowanie dzień dzisiejszy ma w sobie cechy pleonazmu, ponieważ dziś/dzisiaj wywodzi się od dzień. Ale w procesie rozwoju języka słowa te oddzieliły się znaczeniowo od siebie. Skoro zaś mówimy dzień wczorajszy i dzień jutrzejszy, to można mówić również dzień dzisiejszy. Inna sprawa, że wyrażenie to (jak również te odnoszące się do wczoraj i jutro) jest nadużywane. Należy ono do karceryzmów, czyli słów z języka urzędniczego (podobnie jak sformułowanie na dzień dzisiejszy, za którym językoznawcy normatywiści nie przepadają, choć nie jest ono błędne). (…) połączenie wyrazowe dzień dzisiejszy jest… przydatne. Występuje np. we frazeologizmie “żyć dniem dzisiejszym” czy w zwrocie “dzień dzisiejszy minął u chorego spokojnie”, w których nie da się go zastąpić przysłówkiem “dzisiaj” (nie powie się: “żyć dzisiaj”, gdyż znaczy to co innego, czy “dzisiaj minęło u chorego spokojnie”). Ponadto wchodzi w skład grupy innych wyrażeń ze słowem “dzień”, któremu towarzyszą przymiotniki wczorajszy i jutrzejszy. Podhasło “dzień dzisiejszy”, “dzień wczorajszy”, “dzień jutrzejszy” rejestruje bez żadnego kwalifikatora “Uniwersalny słownik języka polskiego PWN” pod redakcją prof. Stanisława Dubisza (Warszawa 2003, t. 1, s. 766), opatrując je dwiema definicjami: 1. ‘dziś, wczoraj, jutro’, 2. ‘teraźniejszość, przeszłość, przyszłość’. M. Malinowski na portalu Wyrażenie dzień dzisiejszy nie jest zatem błędne, choć jest nadużywane. #niekłamMedyka Gdy do naszego kraju dotarła epidemia SARS-CoV-2, sprawą pilną było uświadomienie społeczeństwu, że osoby udające się do lekarza lub wzywające karetkę bezwzględnie powinny mówić prawdę w wywiadzie epidemiologicznym. Ludzie tej prawdy nie mówili, gdyż, jak wiadomo od czasu doktora House’a, „Wszyscy kłamią”. Pojawił się zatem w sieci apel medyków o to, by im nie kłamać, oznaczony hasztagiem #niekłamMedyka. Nie tylko ja miałam problem z tym hasłem. Choć widząc zasięg i powszechność tego #, poczułam się jak Jill, siostra Rachel z Przyjaciół, kiedy zachowanie jej starszej siostry doprowadziło do tego, że zwątpiła w swój dobry gust… (kto oglądał, ten wie). Zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie jest jakaś poprawna, regionalna forma, której używa się w jakichś określonych przypadkach. Poniekąd miałam rację. Forma kłamać kogoś w języku polskim jest niepoprawna. Jasno wypowiedziała się na ten temat Rada Języka Polskiego w 2002 roku. Kłamać łączy się z celownikiem (jak to się ładnie mówi w językoznawstwie: konotuje celownik). Z biernikiem łączy się zaś czasownik okłamywać. Kłamać medyka jest wyrażeniem Na terenach południowo-wschodniej polski to wyrażenie jest w dość powszechnym użyciu. Jak zauważa prof. Ewa Kołodziejek, całą akcję zapoczątkował zapewne jakiś ratownik (lub szerzej: medyk) właśnie z tego regionu, skoro w ogóle nie wziął pod uwagę, że forma ta może być niepoprawna. Pani profesor zauważa też, że regionalizm (bo takim jest właśnie wyrażenie nie kłam medyka) nie jest błędny, jeśli jest ograniczony w używaniu właśnie do tego regionu. Jednocześnie: regionalizmy, które są sprzeczne z normą ogólnopolską, nie powinny być używane w przekazach o takim zasięgu. Ogólnopolski # nakłaniający do mówienia prawdy medykom powinien brzmieć zatem: #niekłamMedykowi #nieokłamujMedyka i takie hasztagi również zaczęły się pojawiać. Co ciekawe, wspomniane stanowisko RJP odnośnie konotowania przez kłamać celownika powstało jako odpowiedź na list, w którym piszący prosił o potwierdzenie, że forma kłamać komuś jest regionalizmem składniowym z Kaszub i poprawnie powinno być kłamać kogoś… Nie miałam na razie czasu, żeby poszukać, ale jak tylko znajdę uzasadnienie historyczno-językowe celownika po kłamać, uzupełnię tekst. Z jednej strony warto zatem wiedzieć, że ta akurat regionalna forma jest niepoprawna w polszczyźnie ogólnej (podobnie jak dać coś dla kogoś na Podlasiu), z drugiej pamiętać, że jest to regionalizm, a nie błąd niedouczonego medyka. Te policjanty Powyższa forma jest zazwyczaj kojarzona z błędem językowym. Używanie jej przypisuje się często osobom z niższych warstw społecznych. Tylko że akurat nie jest to błąd, a sama forma ma swoje określenie – deprecjatywna. Zasadniczo wszystkie rzeczowniki męskoosobowe w mianowniku i wołaczu liczby mnogiej mogą występować w formach deprecjatywnych, które służą najczęściej do wyrażania oceny negatywnej. Są to formy rzadkie lub potencjalne (możliwe, lecz nie używane), choć niektóre spotyka się względnie często, np. policjanty, profesory. J. Grzenia, Poradnia językowa PWN Gdy forma deprecjatywna i niedeprecjatywna są takie same, wówczas forma zaimka wskazującego mówi nam, z czym mamy do czynienia (te burżuje – ci burżuje). Z ciekawostek: formą deprecjatywną od „chłopacy” jest „chłopaki”. Otwarł drzwi czy otworzył drzwi? O tym, że istnieją takie formy, które, choć poprawne, odsądzane są od czci i wiary, w zależności od tego, z którego regionu jest krytykujący, świadczy chociażby czasownik otwarł. Dość często przez użytkowników języka, uważających się za bardzo świadomych norm językowych, forma ta traktowana jest jako błędna, a za jedyną poprawną uważa się otworzył. Natomiast językoznawcy mówią jasno: obie formy są poprawne. Szczegółowo na temat tej formy wypowiedział się na łamach Poradni Językowej PWN dr Artur Czesak. Ciekawe jest to, że o ile forma otwarł jest obecnie rzadziej używana niż otworzył, o tyle częściej stosuje się otwarty, otwarto, otwarcie (pochodzące od pierwszej formy), niż otworzony, otworzono, otworzenie (pochodzące od drugiej formy). Fajny ten nasz język polski, prawda? Oczywiście trzeba zaznaczyć, że forma otwarł rzeczywiście zdecydowanie częściej pojawia się na południu i zachodzie Polski, w centrum i na wschodzie nie będąc prawie w ogóle używaną. Nie jest to regionalizm, tak jak kłamać kogoś, bo obie formy są poprawne w języku ogólnopolskim, ale widać preferencje ze względu na miejsce zamieszkania. Hodować czy uprawiać? Dylemat ten dość często pojawia się w rozważaniach dotyczących poprawnego używania słów (podobnie jak jubilat vs solenizant, o których pisałam w dodatku do Wiankołaków – newslettera Wianków Słów*). Czytam zatem na różnych formach i w dyskusjach, że hoduje się tylko zwierzęta, a uprawia rośliny. Nic bardziej mylnego. Według Słownika poprawnej polszczyzny, pod red. A. Markowskiego, hodować oznacza:1. „uzyskiwać nową rasę zwierząt lub odmianę roślin”;2. „pielęgnować, żywić, chować, trzymać (w odniesieniu do zwierząt, roślin)”. Możemy więc hodować krowy i tak samo hodować tulipany. Jeśli chodzi o słowo uprawiać, to dotyczy ono:1. „przygotowywania gleby przed zasiewem lub sadzeniem roślin”;2. „sianie, sadzenie roślin i zapewnianie im odpowiednich warunków wzrostu”;3. „zajmowanie się czymś, oddawanie się, poświęcanie się czemuś”. Uprawiamy zatem grządki pod ogórki, kapustę, bieganie przez płotki. Kto pyta… Przyznam, że w pierwszym odruchu chciałam potępić niepoprawny # medyczny, o którym pisałam, ale na szczęście mam wytrenowany słuch i intuicja kazała mi najpierw poszperać, czy aby przypadkiem forma ta nie ma jakiegoś uzasadnienia. Jak widać ma. Pytać jest rzeczą ludzką. Rzekłabym nawet, że szlachetną. Warto dowiadywać się, „co w mowie piszczy” (to tytuł audycji prof. Katarzyny Kłosińskiej w radiowej Trójce). Nie tylko w mowie zresztą. * Wiankołaki, ponieważ newsletter ukazuje się raz w miesiącu, w czasie pełni Księżyca. Zostawiam Ci link do zapisu. Zdjęcie: Willi Heidelbach z Pixabay Odpowiedzi .punks_not_dead. odpowiedział(a) o 15:51 czyli np. interpunkcyjne.. nie stawiasz znaków przestankowych tam, gdzie powinnaśortograficzne - wiadomo, o co chodzileksykalne - czyli nieświadome użycie wyrazu, mylenie go np. bynajmniej z przynajmniej 6 0 doma23w [Pokaż odpowiedź] blocked [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że ktoś się myli? lub I popełnianych również przeze mnie ;-) Post trochę na serio, a trochę z przymrużeniem oka. Same zobaczycie ;-) Inspiracją do napisania tego postu (a może posta? :D) był kolejny już mail od jednej z Czytelniczek, która po jednym z moich blogowych postów wysłała mi listę błędów językowych, jakie popełniłam w tekście. Błędy językowe to internetowy chleb powszedni. Mam dla Was listę dwudziestu najpopularniejszych błędów językowych, z jakimi spotkałam się w internecie. Monika (którą serdecznie pozdrawiam!) studentka jednego z humanistycznych kierunków i mama dwuletniej dziewczynki bardzo życzliwie wspomniała w wiadomości do mnie, że czyta wiele blogów, jednak niestety po przeczytaniu tekstów, które się na nich znajdują, sumienie nie pozwala jej przejść obok tych błędów obojętnie i czuje się w obowiązku zareagować i poprosić o korektę. Moniko, wielki szacun dla Ciebie, że Ci się chce korygować i pisać maile! To po pierwsze. Po drugie, zdaję sobie sprawę, że ani ortografia ani stylistyka, ani też składnia nie są moją najmocniejszą stroną. Bardzo często sprawdzam w słowniku, jak powinnam napisać dane słowo. Sprawdzam również czy fraza jakiej użyłam ma w ogóle sens. Zdarza się jednak, że walę byków tysiące i zupełnie sobie z nich nie zdaję sprawy! Jedni zaraz powiedzą, że robiąc literówki nie mam za grosz szacunku do Czytelnika. Otóż to nie tak! Po pierwsze: bardzo przepraszam za te babole, które czasami czytacie. Po drugie: sprawdzam teksty przed ich wysłaniem dwu- lub trzykrotnie, ale (za cholerę) niektórych błędów nie wyłapuję :( A po trzecie, co dla mnie jest bardzo ważne: w tym miejscu spotykam się z Wami „na prędkości”, to znaczy zazwyczaj piszę tekst, gdy jestem w pociągu. Albo czekam w przychodni na lekarza. Albo jestem między przewijaniem jednego dziecka a gotowaniem obiadu. I moje posty to taka rozmowa z Wami, czyli nieformalne spotkanko, które na pełnym spontanie z Wami uskuteczniam. I tak jak nie mówię idealną polszczyzną, tak również nie piszę bez błędów. Ale to nie to, że ja olewam temat! Chcę pisać poprawnie. I pewnego dnia zatrudnię korektora, który będzie sprawdzał teksty przed ich publikacją :-) Miejmy nadzieję, że niebawem się to stanie :-) Dlatego dzisiejszy post potraktujcie z przymrużeniem oka. Będzie to próba obnażenie błędów językowych, które sama popełniam jako matka (i kobieta) na codzień, ale również i niektórym z Was wbiję szpilunię :D Pośmiejmy się trochę z tego naszego matczynego slangu i błędów, za które powinnyśmy się wstydzić. Niektóre są fatalne i nawet mnie, jako regularną „popełniaczkę błędów”, rażą okrutnie! :D No to jedziemy z tym koksem! :D 1. Pani doktór „Wczoraj byliśmy u Pani doktór po raz drugi … […].” Tak przeczytałam w komentarzu pod jednym z moich archiwalnych postów :D I co najgorsze. Ja też kiedyś kilkukrotnie tak powiedziałam w jakiejś luźnej konwersacji. To totalny kulfon językowy, ja to wiem! Nie pani doktór a pani doktor! Doktor. Or, or, or, or! :D 2. „Chciałam zbadać sobie wzrok.” Tak powiedziałam przed dwoma tygodniami w recepcji centrum okulistycznego, którego właścicielem jest znajomy mojego Męża. Stał z boku, tuż obok recepcji i powiedział do mnie: „Sama sobie będziesz ten wzrok badała? To my Ci do niczego nie jesteśmy potrzebni w takim razie.” :D Żarty żartami, ale miał facet rację! Powinnam była powiedzieć: „Chciałam zbadać (swój) wzrok”. I wszystko byłoby jasne :D Swoją drogą wyszedł mi astygmatyzm. Niewielki, ale wyszedł! Starość nie radość! :D Szukam fajnych oprawek. Jeśli znacie miejsca, gdzie warto w Krk lub online po nie uderzyć, to dajcie znać! 3. „Jaki prezent na krzest siostrzeńca?” To już wstydliwy błąd, kurde :D Chrzest! CHRZEST! Matka chrzestna, ojciec chrzestny. Od chrześcijaństwa! Gdzieś przeczytałam na jakimś forum zdanie, w którym dziewczyna nie chciała zostać matką „krzestną” i nie chce mieć „krześniaka” :D To babol, duuuży babol! 4. „Ubrałeś już te rękawiczki czy nie?” Ja tak zawsze stękam moim dzieciom :D To zdanie powinno prawidłowo brzmieć: „Założyłeś już te rękawiczki…?” Ubrać można choinkę. Założyć można rękawiczki i czapkę. To podobno regionalizm z Małopolski. Inna część Polski niby nie powinna mieć problemu z tym słowem i powinna „założyć” rękawiczki zamiast je ubierać ;-) Swoją drogą, jest już druga połowa lutego a moja choinka nadal ubrana a ja udaję, że jej nie widzę w salonie :D W tym tygodniu obiecuję ją rozebrać. Czyli będzie choinkowy striptease! :D 5. „Ale to jej dziecko jest jakieś dziwne. Bynajmniej ja tak uważam!” Tak często piszą serdeczne psiapsiółki za swoimi plecami :D I tutaj typowy błąd, czyli słowo „bynajmniej” użyte nieprawidłowo! Tutaj zamiast „bynajmniej” powinno być „przynajmniej”, które często jest przez niektórych mylone. Kiedy zatem używamy „bynajmniej”? Jak podpowiadają słowniki słowu „bynajmniej” powinno towarzyszyć przeczenie! „Bynajmniej jest „partykułą przeczącą (…). Używane niemal wyłącznie z przeczeniem w zestawieniu: bynajmniej nie”. W tym połączeniu oznacza: wcale, zupełnie, ani trochę, w żadnym wypadku.” Przykłady: Bynajmniej nie jest dzisiaj słonecznie. Nie zmierzam bynajmniej iść z nim do lekarza. 6. „Wyskoczyły mu na plecach jakieś dziwne chrosty. Czy to uczulenie?!” Tak zapytała pewna mama wrzucając pod jednym z moich postów zdjęcie maluszka, który miał czerwone plamy na plecach. Nie „chrosty” a „krosty”! :D Krosta, krostka, krosteczka. Do wykucia na blachę! :D 7. „Powiedziałaś już innym mamą i ich dziecią, że w jeziorze jest czerwonka?” Nie „mamą” i nie „dziecią”. Mamom oraz dzieciom! Powiem: matkom, ojcom, sąsiadom. Jestem: mamą, sąsiadką, kuzynką. I tak dalej. To „Ą” na końcu aż kaleczy oczy w tym przykładowym zdaniu na górze, ale mi w pośpiechu też kiedyś zdarzyło się pisać tak jak czytałam na głos, co piszę, i językowy babol gwarantowany :D Wstyd, panie, wstyd! :D 8. „Mamo, mogę oglądnąć bajkę?” Tak pyta mój dwuletni syn, którego matka popełnia ten błąd nagminnie :D Ja to wiem, Wy to wiecie, ale ja mam w sobie to tak zakorzenione, że walka bywa trudna. Powinno być „obejrzeć”! Ale niektóre słowniki juz podobno to „oglądnąć” dopuszczają :) „Oglądnąć” to podobno regionalizm z Małopolski. I cóż z tego, że regionalizm skoro ja Wrocławianka i go popełniam :D ;) 9. „Moja niunia spała tylko godzinę czasu. Zazwyczaj śpi dwie!” Śpi zazwyczaj dwie godziny czasu? :D Nie „godzinę czasu” a godzinę! To „czasu” nie jest tam zupełnie potrzebne :) Ja to niby wiem, a często piszę głupoty ;-) 10. „Na prawdę? Już chodzi?! To szybko!” Naprawdę! Naprawdę chodzi! Naprawdę piszemy łącznie! :) 11. „Dla czego twój jeszcze nie chodzi?!” Dlaczego! Dlaczego nie chodzi? A co Cię to obchodzi? :D „Dlaczego” piszemy razem! :-) 12. „Sama robisz torta czy zamawiasz?” Tort! Tort! Czort! G..no wort ;-) Zamawiasz tort. Robisz tort. Kroisz tort. I tak dalej i dalej. Błędna odmiana się kłania. 13. „Dać mu jeszcze cyca przed wyjściem?” Ewentualnie: „Dać mu jeszcze cycka przed wyjściem?” To ja mówię takie głupoty, kiedy wychodzę na chwilę z domu i Gaię zostawiam z moim mężem :D Ale umówmy się, że ja tak mówię tylko między nami i wśród najbliższych. Przy obcych bardziej uważam na dobierane słownictwo :D 14. „Nie będę mu kupywała kolejnych portek!” Powiedziała żona do męża przez telefon :D Kupowała! Kupowała, nie inaczej! To standardzik językowy, który często słyszę kiedy jestem na Podkarpaciu i odwiedzam tamtejsze lumpeksy, które uwielbiam na marginesie. Wiem, że nie tylko Podkarpacie z tego słynie. I w Krakowie portki są kupywane :D A powinny być ku-po-wa-ne! 15. „Mojego jeszcze nie puszczam do przeczkola. Może we wrześniu.” Przeczkola? Serio? :D ;-) Przedszkola. Przedszkole. Przedszkolu. Wy wiecie, prawda? :D 16. „Nie ciąg jej za włosy bo zobaczysz!” To już niezły koszmarek :D Nie ciągnij! To „nie ciąg” słyszy się rzadko, ale słyszy :D 17. „Ja mojej curce uszu nie przekuję! Nie zrobię jej tej kszywdy!” Tak przeczytałam kiedyś na „spotted madka”. Po pierwsze: kłuć, przekłuć, przekłuwać. A nie przekuwać! A po drugie: krzywdy. RZ! :D A o „curce” chyba nie muszę się wypowiadać, bo wiadomka :D Byśmy wszystkie miały zdrową córkę, a nie „horom” :D 18. „Dostałam od mojego świetny perfum na urodziny!” zamiennie z „Dostałam od mojego świetną perfumę!” To jest bardzo zła forma i bardzo wiele osób popełnia ten błąd. W mojej dalszej rodzinie również. Dostałam perfumy. Albo: dostałam buteleczkę perfum. Nie: dostałam perfum albo perfumę! :D Dostałam perfumy. I tyle :-) 19. „Nie jestem kąfliktowa ale nie pozwolę sobie, żeby mnie ktoś w internecie obrarzał!” Prawda, że kwiatuszek językowy? :D 20. „Sytułacja jest taka, że nasza niunia nie pszebyła jeszcze rzadnej choroby.” Sytuacja jest taka, że to dobrze, że nie przebyła żadnej choroby! :D Aż chyba pokuszę się o napisanie niebawem części drugiej :D A jakie Wy znacie błędy językowe, które są domeną nas, matek, które czasami oczęta przytrzymują zapałkami? ;-) Piąteczka! ;-) Po więcej baboli zapraszam do mnie każdego dnia. Ja się za wytykanie błędów nie obrażam. Ja jeszcze za to dziękuję! ;-) Podobno macierzyństwo rzuca się nie tylko ma mózg ale na ortografię i składnię również. Nic nie poradzę! :D Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post i fajnie się go Wam czytało, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie go też udostępnić swoim znajomym. Dziękuję! :)

do czego mogą prowadzić błędy językowe